niedziela, 15 maja 2011

Ciasto daktylowo-herbaciane

Przepis bezczelnie ściągnięty z serwisu White Plate,  z drobną modyfikacją polegającą na zastąpieniu jabłek, których nie miałem, marchewkami, które miałem. Efekt okazał się co najmniej akceptowalny-słodkie daktyle, gorzka herbata z aromatem bergamotki, marchewka zaś sprawia, że całość jest cudownie wilgotna.

Składniki:


  1. 140 gramów daktyli. Wypestkowanych, ale ich nie kroiłem.
  2. 1 łyżeczka sody. 
  3. 180 ml (ta, ciekawe, skąd miałbym mieć miarkę. Dałem niecały kubek) mocnego, ciepłego earl-graya
  4. 2 marchewki, obrane i starte na tarce (jabłka pewnie też by były dobre)
  5. szklanka i trochę mąki pszennej
  6. 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  7. niecała szklanka cukru
  8. 150 g stopionego masła. 
  9. 4 jajka
Przygotowanie:

Daktyle zalewamy herbatą, wsypujemy sodę i odstawiamy na 10 minut. W tym czasie do miski ścieramy marchewki (jabłka) i dodajemy resztę składników. Mieszamy delikatnie i subtelnie. Daktyle z herbatą i sodą przelewamy do blendera i miksujemy na papkę. Dodajemy co marchewkowej mikstury i mieszamy. Całość przelewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 60-70 minut w temperaturze 160 stopni. Powstrzymujemy się z trudem i konsumujemy na następny dzień.


Podziwiamy artystyczną stylizację:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz